sobota, 29 czerwca 2013

"Kulinarne wyprawy Jamiego" Jamie Oliver (recenzja książki)


Nie ma na świecie nic cudowniejszego niż podróżowanie. Podróżując, odkrywamy świat - znane zabytki i wielkie miejsca, a także nieznane zakamarki i nieodkryte ścieżki. Poznajemy obce kultury i ciekawych ludzi. Oddychamy innym powietrzem. I... próbujemy regionalne potrawy. Wszystkie te doświadczenia składają się na to, co pozostaje nam po podróżach - nienamacalne, niemające materialnej wartości, a jednak warte wszystkiego - wspomnienia. Szczęśliwe chwile ze wszystkich wypraw chcemy zatrzymać na jak najdłuższy czas. Dlatego robimy zdjęcia, kupujemy pamiątki, wysyłamy kartki pocztowe (a przy okazji, czy ktoś poza mną jeszcze to robi?). A jeśli jesteśmy znaną postacią, osobowością medialną, autorem książek i programów telewizyjnych, możemy napisać książkę. A jeśli przy tym wszystkim jesteśmy kucharzem i smakoszem, książka ta na pewno będzie dotyczyć jedzenia.


"Kulinarne wyprawy Jamiego" to książka wyjątkowa. Jest zbiorem wspomnień i przepisów Jamiego z jego wypraw w różne zakątki świata, z których przywiózł to, co było w nich najlepsze - smaki. Podczas podróży odwiedzał targi, sklepy, bary i restauracje. Rozmawiał i gotował z innymi kucharzami - zarówno profesjonalnymi, jak i domowymi. Po powrocie do domu postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami ze światem. W efekcie powstała książka, która zabiera czytelnika w podróż pt. "Śladami Jamiego Olivera przez świat".


Książka jest podzielona na sześć rozdziałów, z których każdy poświęcony jest kuchni jednego państwa: Hiszpanii, Włoch, Szwecji, Maroka, Grecji oraz Francji. W każdym z nich znajdziemy ok. 20 przepisów na różnorodne dania regionalne - przystawki, zupy, sałatki, dania mięsne, rybne oraz desery. Każdy został opatrzony krótkim wstępem, pozwalającym na lepsze zrozumienie pochodzenia potrawy, sposobu jej przygotowania lub oryginalnego smaku zapamiętanego przez Jamiego. Aby przybliżyć czytelnikom charakter danej kuchni narodowej, Jamie w każdym rozdziale zawarł fragment zatytułowany "Najważniejsze produkty", w którym przedstawia składniki najczęściej w niej wykorzystywane.


Ogromną zaletą książki są oczywiście zdjęcia wykonane przez Davida Loftusa, z którym Jamie Oliver współpracuje od wielu lat. Fotografie przedstawiają nie tylko dania, ale również krajobrazy, targi i ludzi. Dzięki temu z każdej strony można chłonąć wyjątkową atmosferę greckiej plaży, marokańskiej ulicy czy hiszpańskiego tapas baru.


Na koniec wspomnę o drobiazgu, "smaczku", który dodaje książce uroku: numery stron wydrukowano nie tylko w formie numerycznej, ale również słownej, zapisanej językiem hiszpańskim, włoskim, szwedzkim, arabskim, greckim i francuskim - zależnie od rozdziału.
"Kulinarne wyprawy Jamiego" to książka nie tylko kucharska. Choć obfituje w apetyczne przepisy, można ją również traktować jako "smakowity dziennik podróżniczy".
W swojej kolekcji mam dwie książki autorstwa Jamiego Olivera: tę i "Każdy może gotować". Pozostałe znam z kartkowania w księgarniach. Moja wiedza nie jest więc ogromna, ale chyba wystarczająca, aby stwierdzić, że "Kulinarne wyprawy Jamiego" to najciekawsza i najbardziej różnorodna książka autorstwa ukochanego przez wszystkich urokliwego Brytyjczyka. Na pewno powinna się znaleźć w zbiorach wszystkich miłośników podróżowania, gotowania, smakowania oraz fanów Jamiego Olivera i kolekcjonerów książek.


Przepisy z tej książki, które wykorzystałam:

Zapraszam również do przeczytania wpisów na temat moich kulinarnych podróży. 
Do tej pory opisałam
Miłej (i smacznej) lektury!

8 komentarzy:

  1. Po Twojej recenzji juz mam ochote ja kupic!Nie jestes jedyna osoba ,ktora wysyla pocztowki z podrozy.Ja tez to czynie i czasem tez dostaje kartki od znajomych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Książka jest naprawdę cudowna i warta kupienia. :)

      Usuń
  2. Zawsze będąc w księgarni biorę ją do reki i odkładam, bo jest kilka książek JO, które bym chciała :) Teraz mnie zachęciłaś :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też za nią długo chodziłam, ale w końcu się zdecydowałam - jedna z lepszych książkowych decyzji, jaką podjęłam! :) Kupuj bez wahania! :)

      Usuń
  3. Zgadzam się - książka warta kupienia! Piękne zdjęcia, świetne przepisy - wypróbowałam już kilka i sprawdzają się także w polskim klimacie :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - przepisy zdecydowanie są do odtworzenia w polskich warunkach (czasem bardziej, czasem mniej wiernie, ale zawsze da się coś wykombinować).
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Skusiłam się i ją kupię , szczególnie ze względu na ten podróżniczy charakter. Czasami gdy nie możemy nigdzie akurat wyjechać miło jest przenieść się choćby na chwilę w jakieś wymarzone miejsce. Uwielbiam to :), czasem nawet włączam muzykę która rodzi wspomnienia z danych miejsc i gotuje. Na pewno kupię tą książkę :). A z podróży przywożę magnesiki na lodówkę :)). Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też z każdej podróży przywożę magnesiki na lodówkę! :) Moja kolekcja już się na niej nie mieści (choć mam naprawdę dużą lodówkę...) :)
      Pozdrowienia!

      Usuń