To jeden z najprostszych i najsmaczniejszych pomysłów na pastę ze szparagami - całość przygotowuje się w jednym garnku w ciągu kwadransa! Kawałki pokrojonej rolady z dojrzewającego sera koziego, w kontakcie z gorącym makaronem, zaczynają się topić, tworząc aksamitny, kremowy sos, który oblepia każdą rurkę makaronu i każdy kawałek szparagów.
Podstawą sukcesu jest odpowiednie wyliczenie czasu gotowania. Składniki do wrzątku wrzucamy na trzy raty: najpierw makaron, potem łodyżki szparagów, a na końcu szparagowe główki. Jeśli chodzi o makaron, to czas podawany przez producentów wynosi zwykle 9-12 minut. Niestety w większości przypadków zastosowanie się do tej sugestii skutkuje za mocno ugotowanym makaronem... Jak dotąd spotkałam się z jedną marką makaronu, która czas gotowania podaje idealnie. Moja rada jest więc taka: należy sprawdzić na opakowaniu sugerowany czas gotowania makaronu i odjąć od niego 2 minuty - otrzymany wynik to rzeczywisty czas gotowania makaronu, aby osiągnąć stan al dente. Należy zapamiętać tę wartość, aby dobrze zsynchronizować gotowanie makaronu i szparagów. Główkom wystarczy minuta gotowania, cienkie łodyżki potrzebują ok. 2 minut, grubsze ok. 3-4 minut.
Penne ze szparagami i serem kozim
Składniki na 2 porcje
- 180-200 g makaronu penne
- 100 g rolady koziej dojrzewającej (polecam tę)
- kilkanaście cienkich szparagów
- 2 łyżki posiekanego czosnku bulwiastego
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżka oliwy z oliwek extra vergine
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie
W garnku zagotować wodę. Posolić.
Szparagom odłamać zdrewniałe końce. Odkroić główki, a łodyżki pokroić na kawałki takiej długości, jak penne (ok. 3-4 cm).
Ser pokroić na grube plastry, a następnie na ćwiartki. Dodatkowo ukroić dwa cienkie plastry.
Wrzucić makaron do wrzątku. Na 2-3 minuty przed końcem gotowania dodać łodyżki szparagów, a na ostatnią minutę - szparagowe główki. Przed odcedzeniem odlać pół filiżanki wody.
Makaron i szparagi przełożyć z powrotem do garnka ustawionego na małym ogniu. Dolać oliwę, kilka łyżek wody, dodać zioła, doprawić solą i pieprzem. Wymieszać dokładnie.
Zdjąć garnek z ognia. Dodać ćwiartki sera. Wymieszać. Ser się rozpuści, widoczne pozostaną tylko fragmenty skórki.
Gorący makaron przełożyć na talerze. Na wierzchu każdej porcji ułożyć plaster rolady koziej. Po minucie z plastra zostanie już tylko skórka i plamka serowego, kremowego sosu...
bardzo zachęciłaś mnie tym jednym garnkiem:D
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie się prezentuje, miłośnikiem szpinaku jestem, z chęcią skorzystam;)
Bardzo mi miło :)
UsuńBedzie jutro na obiad :)
OdpowiedzUsuńAnia
Smacznego! :)
UsuńZastawiam się czy uda mi się ten przepis, bo moje pierwsze starcie ze szparagami nie skończyło się najlepiej...
OdpowiedzUsuńW szparagach najważniejsza jest świeżość - niestety obawiam się, że teraz - gdy sezon na szparagi już się właściwie skończył - w sklepach można już kupić marne szparagi (łykowate). Ale jeśli uda Ci się znaleźć ładne i świeże, to jestem pewna, że ten przepis się uda! :)
UsuńJa przy pierwszej próbie nieświadomie kupiłam białe. Po prostu były tasze od zielonych. Jednak nie wiedziałam, że trzeba je obierać i w związku z tym, że źle to zrobiłam wyszły dosyć niesmaczne i łykowate. Muszę iść na poszukiwania do warzywniaków :)
UsuńPowodzenia! :)
Usuń