To danie dla prawdziwych miłośników wszelkiego ziela. Jest bardzo aromatyczne, intensywnie ziołowe, o wyraźnie wyczuwalnej jogurtowej nucie. Wymaga sporej ilości pieprzu, żeby połączyć i wydobyć wszystkie smaki. Charakterystycznego aromatu dodają lawenda i nagietek, które wsypałam do gotującego się makaronu. Nitki spaghetti przeszły aromatem przypraw, co doskonale uzupełniło smak potrawy.
Jogurt można zastąpić śmietaną-kremówką - pasta będzie wtedy łagodniejsza choć tłustsza. Ja jednak lubię kwaskowaty smak jogurtu i uważam, że w tym daniu sprawdza się on znakomicie.
Jogurt i jajko najlepiej wyjąć z lodówki na ok. godzinę przed przygotowaniem dania, żeby nie były bardzo schłodzone.
Podaję ilość składników na porcję dla jednej osoby. Wszystko - poza jogurtem i makaronem - dajemy w proporcji 1:1 (jedna jednostka miary na jedną osobę). Prościej nie można!
Składniki na jedną porcję
- 80-100 g makaronu spaghetti
- 1 łyżeczka przyprawy ziołowej do sałatek z dodatkiem lawendy i nagietka
- 1 żółtko
- 2 łyżki naturalnego jogurtu
- 1 czubata łyżeczka posiekanego cienkiego szczypiorku
- 1 czubata łyżeczka posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżeczka posiekanej bazylii (użyłam mrożonej)
- 1 łyżeczka posiekanego oregano (użyłam mrożonego)
- 1 łyżeczka posiekanego tymianku (użyłam mrożonego)
- 1 łyżka wiórków parmezanu do posypania
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie
Zagotować wodę na makaron. Do wrzątku dodać sól i przyprawę z nagietkiem i lawendą. Makaron ugotować al dente (dla większości marek makaronów oznacza to czas o 2 minuty krótszy niż podano na opakowaniu).
W misce (odpowiednio dużej, żeby zmieścił się makaron) wymieszać dokładnie trzepaczką żółtka z jogurtem. Doprawić solą i pieprzem, dodać wszystkie zioła i dokładnie wymieszać.
Gorący makaron (natychmiast po odcedzeniu) przełożyć do miski z masą jogurtową i dokładnie wymieszać - tak, aby każda nitka pokryła się aksamitnym sosem.
Podawać od razu, posypując na wierzchu świeżo zestruganymi wiórkami parmezanu i świeżo zmielonym pieprzem.
Smacznego!
Smacznego!
Podoba mi się ten przepis :) Lubię takie proste, lekko kremowe, aromatyczne pasty.
OdpowiedzUsuńPrzeglądnęłam pobieżnie całego Twojego bloga i muszę powiedzieć, że bardzo mi się spodobał. Będę zaglądać częsciej :)
Bardzo mi miło słyszeć tak miłe słowa. :) Z przyjemnością będę Cię gościć w moich skromnych, wirtualnych blogowych progach. :)
Usuń